Niesamowicie intrygująca powiesc. Powiedziałabym wiecej-świetna pod kazdym względem. A na pewno oryginalna. Język, nastrój, Madryt we mgle, swietnie skonstruowani bohaterzy i watki. Gloria zleca pewnemu malarzowi namalowanie portretu człowieka, który zabił jej syna. I morderca i malarz i sama Gloria, to ludzie, ktorych paradoksalnie duzo łączy-kazdy z nich przeżył swoja tragedie, stratę najbliższych. Jest i sąsiadka, dozorczyni malarza...wszystko to sie cudnie, pięknie i intrygująco spłata, z jednej strony thriller, a z drugiej psychologiczny dramat ludzki, ciekawie, głęboko zarysowana ludzka psychika. Ta ksiazka podstępnie wnika w czytelnika, jest cos co nie pozwala sie oderwać. I nie chodzi mi tu o czytanie na raz od deski do deski, bo sie chyba nie da, ale człowiek pamięta by w wolnej chwili czytac dalej. Zdecydowanie przeczytam inne powieści tego hiszpańskiego pisarza. Jakies niezwykły nastrój tworzy sie w tej powieści.
Sportretować cierpienie...czy jest to możliwe?
Goraco polecam!!! Nie przegapić!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz